Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pasty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pasty. Pokaż wszystkie posty

środa, 15 grudnia 2010

Śniadaniowe awokado i pasta "kiełbasa"

Z serii śniadaniowo - kolacyjnej. Nieszczególnie odkrywczego guacamole nie będę opisywać (awokado, sól, pieprz, czosnek, sok z cytryny), ale do śniadania wystąpiło w towarzystwie ciekawej, choć nieco zapomnianej przeze mnie pysznej, prostej, taniej i błyskawicznej pasty z płatków, którą kiedyś znalazłam gdzieś pod nazwą "Pasta o smaku kiełbasy" czy coś w tym stylu. Mnie kiełbasy nie przypomina, ale ratuje przed głodem i wychodzeniem do sklepu po bardziej wyszukane składniki.



PASTA "KIEŁBASA"

1/2 szkl. płatków zbożowych
sól, biały pieprz, czosnek, koncentrat pomidorowy, zioła prowansalskie

Płatki zalać ok 2/3 szkl. wody i gotować aż będą miękkie. Zmiksować blenderem, doprawić do smaku.

niedziela, 21 listopada 2010

Więcej śniadania na bajerze

Dobrej organizacji ciąg dalszy: tym razem postawiłam na oszczędność czasu i środków, wykorzystanie czerstwego chleba i maksymalną pożywność z myślą o zimnie i paskudnej pogodzie. No i żeby odeprzeć argument, że wegańskie śniadania są nudne.

Zamiast po prostu chleba można całkiem szybko wyczarować grzanki czosnkowe

GRZANKI CZOSNKOWE

chleb drugiej świeżości
1-2 ząbki czosnku
pieprz
2-3 łyżki oliwy/oleju

Chleb pokroić, jeśli jest bardzo suchy skropić lekko wodą. Czosnek rozgnieść, wymieszać z oliwą i pieprzem, nasmarować tym chleb i piec w piekarniku ok 10 min sprawdzając czy się nie pali:)


Do grzanek nie ma nic lepszego jak pasta, a z past nie ma nic szybszego niż pasta z fasoli z puszki. Niestety taka pasta dość szybko się nudzi, trzeba było ją nieco urozmaicić. Tu z pomocą przyszła mi woda Kewra z Evergreen (więcej o niej przy innej okazji).


PASTA Z CZERWONEJ FASOLI WYMYŚLNA

1 puszka fasoli czerwonej
2-3 łyżki wody Kewra
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka startego imbiru
garam masala, cynamon

Odlać 1/2 wody z fasoli, dodać rozgnieciony czosnek i przyprawy. Naprawdę robi różnicę.


Inną opcją superszybkiego, pożywnego śniadania jest owsianka z niczego.

OWSIANKA NA SUPERSZYBKO

1 szkl. płatków owsianych
2 szkl. wrzątku lub wrzącego mleka w wersji Deluxe
1 łyżka cukru - opcjonalnie

Ten zestaw działa jako szybkie i sycące danie, choć to raczej śniadanie typu "nie ma nic w domu, jestem głodna/y, nie mam czasu pójść do sklepu, muszę już wychodzić i nie wiem kiedy wrócę". Wychodzi dość płynne, więc nie traci się czasu na przeżuwanie, tylko macha się szybko łyżką i wychodzi :)

Najlepiej jest oczywiście dodać:
rodzynki, daktyle, migdały, orzechy, pestki, sezam, siemię lniane, wiórki kokosowe lub chociaż dżem własnej roboty.

Płatki (i ewentualną resztę) zalewamy wrzątkiem i miksujemy po upływie ilości czasu, jakiego potrzeba na zrobienie kawy/herbaty.



Obyście nie musieli nigdy jeść w pośpiechu. Smacznego!

piątek, 19 listopada 2010

Śniadanie na bajerze

W związku z udanymi staraniami nad efektywnym wykorzystaniem czasu udaje mi się ostatnio wcześnie wstawać i jeść regularnie, co bardzo poprawia poziom wydajności i ogólnego funkcjonowania. Jestem z siebie bardzo zadowolona. No..może bardzo jeszcze nie, ale całkiem. Efektem są pyszne, choć nie ukrywam, że dość czasochłonne (ok 30-40 min) śniadanka. Na przykład: naleśniki w 2 odsłonach. Serowe są efektem ostatniego zamówienia w Evergreen, a kokosowe dzięki znalezionemu w lodówce mleku kokosowemu.

Ciasto przygotowujemy według przepisu na naleśniki owsiane - zamiast płatków można dodać dowolną mąkę razową.




NALEŚNIKI SEROWO - ŚMIETANOWE

1/2 paczki sera sojowego
2-3 łyżki Śmietany sojowej
pieprz
1 ząbek czosnku

Czosnek rozgniatamy, resztę miksujemy, posypujemy pieprzem.









NALEŚNIKI KOKOSOWE

1/2 szkl. mleka kokosowego
1/2 szkl. wiórków kokosowych
1 łyżka cukru

Wiórki namoczyć w mleku, jeśli nie ma czasu to nie trzeba, zmiksować na gładką masę. Jeśli jest za rzadkie - dodać wiórków.


Obydwa nadzienia z powodzeniem można jeść również na kanapkach!
Polecam na śniadania na luzie - najlepiej w piżamce i z kawką, pomimo zimnego wiatru i szarych chmur za oknem :)

piątek, 14 maja 2010

Re..ewolucja ? Witam znów po dłuuugiej przerwie.

Nie było mnie tak długo, że wszyscy pewnie myślą, że blog należy do przeszłości. A jednak nie! W moim życiu przez ostatnie 4,5 miesiąca wydarzyło się więcej niż przez poprzednie 25 lat.. zarówno smutnych jak i cudownych rzeczy, bilans wychodzi jednak zdecydowanie na plus. W związku z radykalną zmianą życiowego punktu odniesienia wiele spraw zmieniło swój dotychczasowy kształt. Postanowiłam między innymi dlatego wznowić bloga i dzielić się oraz mnożyć pozytywną energię oraz nieść wegański kaganek przez świat pełen miłosników sera, jajek z majonezem i latte.
Na rozruch 3 przepisy, shake truskawkowo-bananowy, pasta z czerwonej soczewicy i moje pierwsze w życiu babeczki.




SHAKE


dzbanek 1,5 litra
1 szkl. truskawek (mogą być mrożone)
2-3 banany
mleko sojowe (lub inne roślinne)

Co tu dużo gadać, wrzucamy owoce, zalewamy mlekiem, miksujemy. Wierzch można posypać brązowym cukrem, wetknąć rurkę i delektować się!

UWAGA! Banany niestety mimo swoich zalet mają jedną zasadniczą wadę: nie są etycznym produktem. I nie mam tu na myśli kategorii wegańskich, ale problem sprawiedliwego handlu. Dla ciekawych, napiszę o tym szerzej w przyszłości, dla niecierpliwych: http://www.fairtrade.org.pl/a89_ciemna_strona_banana.html .





PASTA KOPERKOWA

1 szkl. czerwonej soczewicy
2 łyżki oliwy
2 łyżki koperku
sól, pieprz, papryka

Kolejny banalny przepis, soczewicę ugotować w małej ilości wody (UWAGA! łatwo się przypala i szybko gotuje). Zmiksować z oliwą, dodać koperek, doprawić do smaku.


Koperek zawsze przygotowuję w sezonie letnim, kiedy jest tani, siekam go drobniutko i zamrażam, później jest zawsze pod ręką, gdy jest potrzebny.

To, jak juz pisałam mój babeczkowy/muffinkowy/cupcake'kowy debiut i pierwszy krok na tej piękniej i barwnej drodze :D



BABECZKI RÓŻANE

1 1/2 szkl. mąki białej
1/2 szkl. mąki razowej
1/2 cukru
2 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 szkl. mleka sojowego
1/2 szkl. oleju
2/3 szkl. marmolady różanej

Rozgrzewamy piekarnik na 180'C. Mieszamy osobno suche i mokre składniki, łączymy, nakładamy do nasmarowanych foremek (wielorazowego użytku!).
Porcja starczyła mi na 15 babeczek. Miała być jeszcze polewa, ale z braku cukru pudru są same i pyszne :)


Następnym razem moja nowa wielka miłość czyli ... SEITAN :) oraz coś na obiad i coś słodkiego.

środa, 14 października 2009

W Dzień Nauczyciela zima jak nigdy!

Czegoś takiego nie widziałam odkąd chodzę po świecie - śnieg w październiku! Ponadto dziś moje święto, a nikt nawet smsa nie przysłał...

Dzień rozpoczęty śniadaniem i kawą. Na śniadanie mleko sojowe i płatki owsiane z ziarenkami (dynia, słonecznik) oraz moim hitem : arasidy cerstve, czyli nieprażone orzeszki ziemne. Przysmak pod tą słowiańską nazwą jest do kupienia w sklepie wietnamskim na Stadionie X-lecia.


Zupełnie zimowo się zrobiło, więc na dziś zaplanowany zimowy obiadek, czyli kapuśniaczek z grzybami. Ma on wielu wiernych fanów, a przepis jest oczywiście banalnie prosty. Jest to zupa gotowana w mojej rodzinie od zawsze właśnie w takiej wegańskiej wersji (tylko bez grzybków). Wprowadzam więc siebie i was w nostalgiczny nastrój mojego dzieciństwa z przełomu lat 80 i 90, kiedy zimy były ze śniegiem, a ja jadałam taką zupę u babci na Bielanach :)


KAPUŚNIAK Z GRZYBAMI

ok. pół kg kwaszonej kapusty
5-6 ziemniaków
garść (lub dwie) suszonych grzybów
oliwa/olej
mąka pszenna
sól, pieprz, listek laurowy, ziele angielskie

Wstawiamy gar wody, wrzucamy tam grzyby, listek i ziele oraz ziemniaki, jak tylko woda zacznie wrzeć. Kapustę kroimy, tak, żeby się nie "ciągnęła" przy jedzeniu. Kiedy ziemniaki będą miękkie wrzucamy ją do zupy. Gotujemy ok 15 - 20 min. W miseczce lub na małej patelni rozrabiamy zasmażkę : 2 łyżki mąki na 3-4 łyżki oliwy/oleju. Gotową zasmażkę wlewamy powoli do zupy, mocno mieszamy żeby nie zrobił się klusek. Doprawiamy pieprzem i ostrożnie(!) solą, bo kapusta też była słona. Mamy pożywne, sycące i rozgrzewające danie.

A na kolację polecam pastę z serii "Co by tu jeszcze dorzucić" z soczewicy. Kolor nie jest może zachęcający, zarówno czerwonej jak i zielonej soczewicy, ale smak z pewnością to wynagradza.


PASTA Z SOCZEWICY

1 szkl. soczewicy czerwonej/zielonej
oliwa
sól, pieprz biały
świeże zioła (bazylia, oregano, szałwia) lub suszone
1-2 ząbki czosnku

Soczewicę ugotować w małej ilości wody aż do rozgotowania. Dodać oliwę, przyprawy, rozgnieciony czosnek i zioła. Wszystko ładnie zmiksować, na koniec dosolić do smaku.