piątek, 14 maja 2010

Re..ewolucja ? Witam znów po dłuuugiej przerwie.

Nie było mnie tak długo, że wszyscy pewnie myślą, że blog należy do przeszłości. A jednak nie! W moim życiu przez ostatnie 4,5 miesiąca wydarzyło się więcej niż przez poprzednie 25 lat.. zarówno smutnych jak i cudownych rzeczy, bilans wychodzi jednak zdecydowanie na plus. W związku z radykalną zmianą życiowego punktu odniesienia wiele spraw zmieniło swój dotychczasowy kształt. Postanowiłam między innymi dlatego wznowić bloga i dzielić się oraz mnożyć pozytywną energię oraz nieść wegański kaganek przez świat pełen miłosników sera, jajek z majonezem i latte.
Na rozruch 3 przepisy, shake truskawkowo-bananowy, pasta z czerwonej soczewicy i moje pierwsze w życiu babeczki.




SHAKE


dzbanek 1,5 litra
1 szkl. truskawek (mogą być mrożone)
2-3 banany
mleko sojowe (lub inne roślinne)

Co tu dużo gadać, wrzucamy owoce, zalewamy mlekiem, miksujemy. Wierzch można posypać brązowym cukrem, wetknąć rurkę i delektować się!

UWAGA! Banany niestety mimo swoich zalet mają jedną zasadniczą wadę: nie są etycznym produktem. I nie mam tu na myśli kategorii wegańskich, ale problem sprawiedliwego handlu. Dla ciekawych, napiszę o tym szerzej w przyszłości, dla niecierpliwych: http://www.fairtrade.org.pl/a89_ciemna_strona_banana.html .





PASTA KOPERKOWA

1 szkl. czerwonej soczewicy
2 łyżki oliwy
2 łyżki koperku
sól, pieprz, papryka

Kolejny banalny przepis, soczewicę ugotować w małej ilości wody (UWAGA! łatwo się przypala i szybko gotuje). Zmiksować z oliwą, dodać koperek, doprawić do smaku.


Koperek zawsze przygotowuję w sezonie letnim, kiedy jest tani, siekam go drobniutko i zamrażam, później jest zawsze pod ręką, gdy jest potrzebny.

To, jak juz pisałam mój babeczkowy/muffinkowy/cupcake'kowy debiut i pierwszy krok na tej piękniej i barwnej drodze :D



BABECZKI RÓŻANE

1 1/2 szkl. mąki białej
1/2 szkl. mąki razowej
1/2 cukru
2 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 szkl. mleka sojowego
1/2 szkl. oleju
2/3 szkl. marmolady różanej

Rozgrzewamy piekarnik na 180'C. Mieszamy osobno suche i mokre składniki, łączymy, nakładamy do nasmarowanych foremek (wielorazowego użytku!).
Porcja starczyła mi na 15 babeczek. Miała być jeszcze polewa, ale z braku cukru pudru są same i pyszne :)


Następnym razem moja nowa wielka miłość czyli ... SEITAN :) oraz coś na obiad i coś słodkiego.

2 komentarze: