wtorek, 30 listopada 2010

Andrzejki w fabryce seitanu

Dziś wprawdzie nie było wróżb ani imprezowania, świętowaliśmy za to powiększoną o dwie pozycje biblioteką oraz mnóstwem żarcia. Poza ciastem kokosowym był tradycyjny polski obiad w wersji wegańskiej, czyli bitki, ziemniaki i surówka z kapusty kwaszonej. Mniam :)
Seitan, czyli wyizolowany i przyrządzony gluten pszenny jest absolutnym hitem już od dłuższego czasu. Każdy, kto miał ze mną do czynienia dłużej niż pół godziny na pewno o nim słyszał. Prawie każdy, kogo gościłam, próbował go w jakiejś formie. Moją specjalnością jest pieczeń (wariacja na temat słynnego już przepisu tzw. Seitan O'Greatness), ale ostatnio odkryłam zupełnie nowy przepis (a właściwie postanowiłam w końcu spróbować znanego przepisu). Po kilku modyfikacjach wyszły mi zupełnie niesamowite wegańskie bitki wołowe. I w ramach krótkiego wyjaśnienia : nie, nie jestem weganką ani nawet wegetarianką od zawsze. Spędziłam radosne dzieciństwo i wczesną nastoletnią młodość wcinając mięso. I naprawdę bardzo mi smakowało. Uwielbiam wszystkie imitacje mięsnych/rybnych/serowych/mlecznych smaków i wcale się tego nie wstydzę. Seitan zdecydowanie przoduje w kategorii "sztuczne mięso", jest sycący, niskokaloryczny, zawiera mnóstwo białka i trochę witamin (E, B, żelazo), i chociaż mogłabym wymienić dziesiątki zdrowszych produktów, zdecydowanie jest to warte polecenia, pyszne danie, lepsze od paczkowanych, solonych i zakonserwowanych parówek, kotletów i pasztetów sojowych. Gluten można wyprodukować samodzielnie, czego nie polecam ze względu na małą ilość glutenu w stosunku do ilości czasu i wody potrzebnych na przygotowanie. Gotową mąkę glutenową można kupić np. w sklepie Evergreen, lub poszperać w sklepach z eko-żywnością. Przepis jest dość prosty.



SEITAN - BITKI

2 szkl. mąki glutenowej
2 szkl. wody
3/4 cebule
1/2 szkl. sosu sojowego
2-3 ząbki czosnku
sól, pieprz, olej
garść grzybów suszonych (opcjonalnie)

Z mąki i wody zagnieść ciasto. Podzielić na 3-4 kawałki, ugotować w dużym garnku w lekko osolonej wodzie przez 20-30 min. Z seitanu odlać wodę, ostudzić, pokroić na plastry. Plastry krótko podsmażyć z obydwu stron na małej ilości oleju. W tym czasie pokroić cebulę na plastry i podsmażyć na jasny brąz w dużym rondlu. Zalać sosem sojowym i 2/3 szkl. wody (do smaku, żeby nie wyszło za słone). Dodać pieprz, czosnek i ewentualnie grzyby, wykładać plastry seitanu tak, żeby wszystkie były zanurzone w zalewie. Dusić przez kolejne 15-20 min. I gotowe! Komponuje się idealnie z kaszą i ogórkiem kiszonym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz