Za oknem śnieg prószy w najlepsze, nie za zimno i nie za mokro - taką zimę uwielbiam. Szczególnie odkąd mam nowe, ciepłe, wegańskie, nieprzemakające buty. A na zimę wyśmienitą potrawą (jedną z mojej pierwszej piątki) są pierogi.
Pierogi jak wiadomo każdy lubi - podkreślam - KAŻDY. Chyba, że są jakieś wyjątki. Ja osobiście nie znam. Szaleją za nimi i rodacy i wszyscy cudzoziemcy jakich dotąd spotkałam. Kłopot z nimi jest taki, że cudownie je jeść, ale niekoniecznie miło się je robi, bo nie zawsze się chce, a jednak to zajmuje dużo czasu. Jest na to sposób, który od dłuższego czasu chodzi mi po głowie i czeka na realizację, czyli impreza pierogowa : zapraszasz przyjaciół, kupujesz dużo mąki, prosisz każdego, żeby przyniósł swój ulibiony farsz i razem przygotowujecie ucztę.
Są też trudności techniczne, bo to albo nie wiadomo jak zrobić ciasto, żeby się nie rozpadało, a dało łatwo rozwałkować, albo nie wiadomo ile farszu, jak lepić, jak gotować itd. Już raz zamieszczałam wprawdzie wpis o pierogach tu , proponuję nadal ten przepis na ciasto jako najlepszy jeśli chodzi o pierogi gotowane. Inna, moim zdaniem najciekawsza wersja pierogów, to te z soczewicą. Są sycące i łatwe w zrobieniu. Oto przepis na farsz:
PIEROGI Z SOCZEWICĄ
2 szklanki soczewicy (najlepiej zielonej/brązowej)
2-3 cebule
sól, pieprz
Cebulę posiekac drobno i podsmażyć na brąz. Jeśli ktoś nie lubi, to niech będzie chociaż na jasny brąz. Soczewicę ugotować na miękko, mozna dosolić pod koniec gotowania, najlepiej już po wyłączeniu najlepiej tak, żeby się rozpadała. UWAGA! Nie odlewać całej wody i w żadnym wypadku nie płukać! Najlepiej zlać ją do szklanki i w razie potrzeby (a zapewne taka zajdzie) dolać. Bez wody z gotowania po zmiksowaniu wychodzą koszmarne trociny bez smaku - stosuję zresztą tę zasadę do wszystkch past ze strączków. Zmiksować, doprawić i dodać cebulę. Ważne, żeby wszystko było gładkie i spójne, łatwiej się wtedy nakłada.
Technikę lepienia przedstawię może innym razem, bo nie ukrywam, że nie jest to oczywiste, szczególnie dla kogoś, kto nie ma wprawy, ale zawsze można poradzić sobie widelcem albo specjalną maszynką do wycinania-sklejania. Pierogi gotujemy parę minut po wypłynięciu, im grubsze ciasto tym dłużej.
Jest natomiast prostszy sposób - pierogi pieczone z ciasta drożdżowego.
Przepis na ciasto drożdżowe jest taki jak zwykle. Farsz też nie należy do trudnych, choć to oczywiście tylko przykład, możecie włożyć do nich cokolwiek. Poniżej zdjęcie pieczonych lepionych tradycyjną metodą.
FARSZ SZPINAKOWY Z SOCZEWICĄ
1 szkl. soczewicy
1 paczka szpinaku
2-3 ząbki czosnku
sól, pieprz, pieprz biały
2 łyżki oleju
1 łyżka mąki
Szpinak rozmrażać na malutkim gazie, soczewicę ugotować na miękko. Na małej patelni rozgrzać olej z mąką, podsmażyć chwilę, dodać do rozmrożonego szpinaku, dokładnie wymieszać. Ugotowaną soczewicę odcedzić (UWAGA, tym razem odcedzamy, bo wyszłoby za mokro) i dodać do szpinaku. Doprawić.
Ciasto drożdżowe wyrobić, wałkować na placki grubości ok 1/2 cm i wycinać kwadraty lub trójkąty.
A potem :
Nakładamy farsz ..
Następnie sklejamy najpierw dwa.. a potem kolejne dwa boki.
Pieczemy do zarumienienia. Są wyśmienite i łatwe do transportu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz