Dziś mój pożegnalny potluck, skoro już i tak wyjeżdżam, może jeszcze zdążę zjeść coś w miłym towarzystwie, pewnie minie dużo czasu zanim wszystkich znów spotkam. Zatem dziś w menu poza tym, co każdy w swojej hojności przyniesie:
Tarta z brzoskwiniami
Ciasto karobowo - kokosowe
2 szkl. mąki
1 szkl. cukru
1/2 szkl. mączki karobowej
2 łyż. proszku do pieczenia
ok 1/2 szkl. oleju
ok 1/2 szkl. wiórków kokosowych (lub więcej, jeśli ktoś lubi)
ok 1 szkl. wody/mleka sojowego/kokosowego
inne dowolne składniki (rodzynki, suszone owoce, orzechy, pestki, itp)
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać, piec w średniej temperaturze aż urośnie i będzie suche w środku (sprawdzić patyczkiem - to ciasto po prostu nie może nie wyjść).
Pasta z zielonej fasolki z dymką na ostro i czarno - czerwona potrawka z czarnego ryżu i czarnej fasolki z pomidorami.
Ponieważ przepisy są dość proste (część można znaleźć u mnie), a poza tym właściwie już muszę wychodzić i trochę się spieszę - nie zamieszczam. Na prośbę chętnie podam.